Zespół Szkół w Przemkowie
Nawigacja
Strona Główna
Wiem, umiem, rozumiem
ROBOTYKA
Wolontariat
TPD
Galeria
Twórczość uczniów
Linki
Kontakt ze szkołą
Wyszukiwarka
RODO
Nabór LO i BS I st.
BIP
W 5 dni dookoła Polski wg mnie ;-)

O godzinie piÄ…tej rano czasu Zulu nasi dzielni uczniowie stawili siÄ™ pokÄ…tnie ziewajÄ…c i przecierajÄ…c oczy na piÄ™knym przemkowskim przystanku PKS usytuowanym w malowniczym parku (przesadzam, prawda ?). StamtÄ…d wyruszyliÅ›my na podbój Warszawy czyli, jakby kto nie wiedziaÅ‚, aktualnej stolicy Polski. Sama podróż, choć dÅ‚uga, upÅ‚ynęła nam przyjemnie, choć pod koniec, osoby sadowiÄ…ce siÄ™ z tyÅ‚u autobusu (czyli miÄ™dzy innymi ja) czuÅ‚y siÄ™ jak po caÅ‚onocnej imprezie z muzykÄ… techno w tle. Wszystko za sprawÄ… różnorodnych zajęć wymyÅ›lanych przez reprezentacje Tyłów Autobusu. Zjadanie Gerberka przez pewnego osobnika, próba puszczenia przez gÅ‚oÅ›niki muzyki MP3, Å›piewy znanych polskich przebojów typu...a nieważne, a także zwykÅ‚e, choć nielegalne, konsumowanie w czasie jazdy, wszystkiego co siÄ™ da – daÅ‚o raczej mizerny efekt koÅ„cowy, szczególnie że tego samego wieczoru podjechaliÅ›my w uroczej W-wie pod najsÅ‚ynniejszy pomnik Stalinizmu w Polsce (taka ciekawostka: po sztuce zażartowaÅ‚em z pewnego kolegi że PaÅ‚ac Kultury to tak naprawdÄ™ grób Józefa Stalina, konkretnie nagrobek, pod którym jest pochowany – kolega, prawdopodobnie niewyspany – uwierzyÅ‚) na uroczystÄ… „Prawie-że-premierÄ™” sztuki pod jakże wymyÅ›lnym tytuÅ‚em „Sztuka”. Nie bÄ™dÄ™ jej streszczaÅ‚, wystarczy dodać że przyjÄ™ta zostaÅ‚a z entuzjazmem. Po powrocie rozlokowaliÅ›my siÄ™ w naszych „apartamentach” na „Karolkowej” w schronisku, przy uroczym sÄ…siedztwie z budynkiem na którym pisaÅ‚o „Uwaga! Katastrofa budowlana!”. Noc zaÅ› przebiegÅ‚a...prawie spokojnie. Jedynymi zakłóceniami na linii byÅ‚o uporczywe gadanie jednego z kolegów, który uspokoiÅ‚ siÄ™ dopiero po potrójnym ciÄ™ciu z poduszki. NastÄ™pny dzieÅ„ przyniósÅ‚ zwiedzanie stolicy wraz z przewodnikiem który na DzieÅ„ Dobry zaproponowaÅ‚ nam obiad po warszawsku: wÄ…tróbka, flaki i Bóg wie co jeszcze. Szczęście jednak – byÅ‚ to żart, może trochÄ™ „niesmaczny” (dosÅ‚ownie!) ale zawsze. NastÄ™pnie standard, czyli zwiedzanie, ale ponieważ ja piszÄ™ o uczniowskiej stronie medalu, przejdÄ™ od razu do czasu wolnego zaproponowanego nam na Rynku pod KolumnÄ… Zygmunta. Każdy wybieraÅ‚ co chciaÅ‚, ja wraz z dwoma kolegami skusiliÅ›my siÄ™ na zestaw „Happy Meal” czyli najpierw Pizza Hut (trzeba byÅ‚o czekać na wolny stolik) a później siedziba PZPN-u. MówiÄ…c o piÅ‚ce nożnej, muszÄ™ jednak przytoczyć pewnÄ… rzecz która wydarzyÅ‚a siÄ™ podczas zwiedzania stolicy autobusem. BiorÄ…c pod uwagÄ™ oklaski, okrzyki zadowolenia i radosne miny – jednym zdaniem – dla Przemkowa głównÄ… atrakcjÄ… Warszawy okazaÅ‚ siÄ™ Stadion X-lecia. Uczniowie jak siÄ™ okazaÅ‚o caÅ‚Ä… wycieczkÄ™ po stolicy przyjÄ™li bardzo entuzjastycznie, gdyż wiÄ™kszość z nich pierwszy raz byÅ‚a w stolicy, a piÄ™kna pogoda pozwoliÅ‚a zobaczyć naprawdÄ™ piÄ™kne miejsca. W te pożegnalnÄ… noc wszyscy graliÅ›my sobie w karty, w najróżniejsze gry zaczÄ…wszy na Wojnie a skoÅ„czywszy na pokerze. NastÄ™pny dzieÅ„ byÅ‚ naszym pożegnaniem z WarszawÄ…, a piÄ™knym i wzruszajÄ…cym Muzeum Powstania Warszawskiego zachwyceni byli nawet najgorsi (pod wzglÄ™dem zaangażowania) uczniowie. Podróż do GdaÅ„ska przez ToruÅ„ okazaÅ‚a siÄ™ o wiele mniej mÄ™czÄ…ca, choć ciÄ…gle pojawiajÄ…ce siÄ™ napisy „Roboty drogowe” trochÄ™ zakłócaÅ‚y piÄ™kny krajobraz. Euro 2012 = rozumiemy i nie przeszkadzamy. W Toruniu byliÅ›my bardzo krótko – wÅ‚aÅ›ciwie oprócz planetarium, gdzie nawiasem mówiÄ…c, przeżyliÅ›my bardzo ciekawy seans, nie byliÅ›my w wewnÄ…trz żadnego budynku, za to zwiedziliÅ›my samo centrum miasta. Z miasta Kopernika i kogoÅ› jeszcze ruszyliÅ›my na podbój Wybrzeża. Tam wiÄ™kszość z nas nauczyÅ‚a siÄ™ pewnej rzeczy – dlaczego domków kempingowych nie wolno wynajmować wczesnÄ… wiosnÄ…. Zima. Ale gdyby nie to byÅ‚oby fantastycznie – każdy ma swój domek, przyjemnÄ… i cichÄ… atmosferÄ™ (no dobra...może nie do koÅ„ca), oraz masÄ™ pomysłów jak spÄ™dzić wieczór. DodatkowÄ… atrakcjÄ… zapewnionÄ… przez organizatora byÅ‚ ochroniarz który zÅ‚apawszy nas w toalecie o dość późnej porze, na naszÄ… odpowiedź że stoimy bo jeden kolega jeszcze „korzysta” odpowiedziaÅ‚: „No to niech korzysta...bo ja go wykorzystam !”. No cóż...nie wiem czy byÅ‚a to niemoralna propozycja czy tylko literacka próba poety-nieudacznika. W GdaÅ„sku trafiÅ‚ nam siÄ™ fantastyczny przewodnik który wiedziaÅ‚ o wszystkim – dosÅ‚ownie wszystkim – co dzieje siÄ™ w GdaÅ„sku. I nie chodzi mi tylko o zabytki. UczestniczyliÅ›my w niesamowitym pokazie gry na organach koÅ›cielnych, byliÅ›my na Westerplatte, obejrzeliÅ›my Å»urawia, widzieliÅ›my Tigera Michalczewskiego. Ogólnie – atrakcji co nie miara. A po meczyku rozegranym na plaży o zachodzie sÅ‚oÅ„ca, wszyscy udali siÄ™ do pokojów – na nielegalnÄ… ZielonÄ… Noc, która jednak zostanie owiana tajemnicÄ…...

A gdy wynurzyÅ‚ siÄ™ Przemków wszyscy wspominajÄ…c wycieczkÄ™ wszyscy z pÅ‚aczem żegnali siÄ™ z sobÄ…, wszyscy chcieli wracać. No dobra – oprócz mnie. Jednak co za dużo to nie zdrowo – gdybym miaÅ‚ tam być codziennie to te miejsca straciÅ‚y by dla mnie swój czar.

TÄ™ drugÄ… stronÄ™ medalu opisaÅ‚em dla was JA – Adrian



//Jak ja nie znoszę poprawiać jego literówek...
//Eryk
   
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Użytkowników Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 14
Najnowszy Użytkownik: z_promocji